Wchodząc do pierwszego lepszego sklepu, naszym oczom ukazują się liczne półki uginające się wręcz pod naporem przeróżnych produktów określonych mianem żywności. Czy aby jednak na pewno jest to jedzenie, po które warto sięgać? Okazuje się, że odkąd zaczęliśmy zajadać się wysoko przetworzoną żywnością, która została obrobiona termicznie, cierpimy na szereg chorób nazywanych mianem cywilizacyjnych. Produkty w pięknych opakowaniach, z długim terminem przydatności do spożycia. Gotowe do zjedzenia czy też do przygotowania w zaledwie kilka minut, a do tego wzbogacone o wzmacniacz smaku… Są smaczne i wręcz uzależniające, ale niestety nie do końca zdrowe. Coraz więcej badań wskazuje na to, że już sama obróbka termiczna wpływa destrukcyjnie na wartość odżywczą nawet czegoś tak naturalnego jak warzywo. Obróbka cieplna pożywienia a nasze zdrowie? Czy rzeczywiście jest to prawda?
Obróbka cieplna pożywienia a nasze zdrowie, czyli żywy pokarm vs. martwe jedzenie
Plaga otyłości, cukrzyca, miażdżyca, zbyt wysoki poziom cholesterolu, nadciśnienie, osteoporoza, niska odporność organizmu oraz szereg innych schorzeń i nieprzyjemnych dolegliwości w dużej mierze wynika z nieprawidłowego odżywiania się. Nie można cieszyć się zdrowiem i dobrym samopoczuciem, nie dostarczając organizmowi tego co potrzebuje i dodatkowo zatruwając go chemicznymi toksynami znajdującymi się powszechnie w przetworzonej żywności. Nawet gotowana marchewka nie jest w stanie odżywić naszego organizmu tak dobrze, jak surowe warzywo, które obfituje w żywe substancje. Są one niestety w większości „zabijane” w wyniku obróbki termicznej.
Na szczęście coraz więcej osób dostrzega związek pomiędzy dietą a zdrowiem, a jest on ogromny. Samo przejście na wegetarianizm czy weganizm jest oczywiście właściwe. Jednakże dopiero całkowite zrezygnowanie z termicznego obrabiania roślin pozwala na wydobycie z nich tego, co rzeczywiście jest w stanie odżywić i wzmocnić nasz organizm. Chodzi tutaj o surowe jedzenie, czyli o tzw. witarianizm.
Produkty są nieprzetworzone, surowe i świeże, niemrożone, niegotowane, niesmażone i nieparzone w wysokiej temperaturze. Można jednak obrabiać żywność, ale w temperaturze nieprzekraczającej 40-45 st. C. Tak więc bycie na witarianizmie wcale nie oznacza tego, że trzeba spożywać zimne pokarmy. Wyższa temperatura niestety niszczy naturalne enzymy zawarte w surowym jedzeniu, w tym witaminy i mikroelementy. Ponadto gotowanie pożywienia sprawia, że białka ulegają koagulacji i stają się trudno przyswajalne. Zawarte w jedzeniu pestycydy z kolei przekształcają się w jeszcze bardziej toksyczne związki chemiczne. Z pożywienia znika tlen i tworzy się cała masa wolnych rodników przyśpieszających procesy starzenia się komórek.
Obróbka cieplna pożywienia a nasze zdrowie – podsumowanie
Spożywanie surowego jedzenia sprzyja utrzymaniu szczupłej sylwetki, wzmacnia organizm i zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób, w tym nowotworowych. Wraz ze wzrostem temperatury i czasu jej działania zwiększa się ilość kancerogennych związków w jedzeniu. Szczególnie niebezpieczne są Heterocykliczne Aminy Aromatyczne o działaniu genotoksycznym, mutagennym i kancerogennym.